Podczas pokazu specjalnego filmu "Chata" ks. prof. Marek Lis analizował popularną produkcję z perspektywy religijnej i teologicznej. Nie wypada ona pod tym względem dobrze.
Sporo było szumu wokół „Przełęczy ocalonych” Mela Gibsona. Trochę z powodu kontrowersji wokół antysemickich wypowiedzi reżysera z przeszłości. Więcej jednak dla poziomu artystycznego jego filmu. Obraz była oscarowym kandydatem. Pozostaje jednak hollywoodzkim produktem, ze wszystkimi takowego zaletami i wadami.
Religia i wyobraźnia Terry'ego Gilliama.
Czyli Bertolucci ciekawie i przystępnie o buddyzmie.
Przedziwny to film. Niby jego akcja toczy się w wieku XX, ale tak naprawdę nie byłoby go, gdyby nie dawne, arturiańskie mity. W tym najważniejszy z nich: opowieść o świętym Graalu.
Jakub Ćwiek w powieści „Grimm City. Wilk!” zabiera nas do alternatywnego świata, w którym zamiast Boga mamy Bajarza, zamiast aniołów, wróżki, a Ewangelie spisali… Jakub i Wilhelm Grimm.
Matka Jezusa i Matka pogańska, stojąc obok siebie, patrzyły na zamarły tłum. Zapanowała cisza, umilkł nawet wiatr i przestał padać deszcz. Jakby natura przyglądała się z ciekawością przybyciu nowego gościa.
"Gwiezdne Wojny". To wciąż tylko pop? A może jednak już mit?
Film kultowy? Bez wątpienia. Wszak od chwili premiery ma swoich oddanych fanów, którzy oglądali go już dziesiątki razy i po każdym seansie są w stanie zobaczyć w nim coś nowego - inaczej zinterpretować daną postać, wypowiedź, zakończenie, następnie zaś wykłócać się z innymi maniakami tej produkcji na internetowych forach.
Wierzenia starożytnych Egipcjan mogą fascynować. Wszystkie te mitologiczne stwory i hybrydy, miasta słońc, monumentalne pałace i świątynie robią na ludziach Zachodu wrażenie od wieków.