Hollywoodzkie zaskoczenie. Bo nie tylko komiksowo, ale i mitycznie, antycznie. A momentami też całkiem na poważnie.
Ludowa baśń, czy może mit? Oto jest pytanie!
Czyli Hitchcock według Polańskiego (z Kafką, Indianą Jonesem i Orfeuszem w tle).
Czyli poszukiwacze zaginionej Tory.
Ortodoksyjna komedia romantyczna.
Obok „Romea i Julii” to chyba najbardziej znana historia miłosna w dziejach kultury europejskiej i – podobnie, jak dzieło Szekspira - wielokrotnie przenoszona na wielki ekran.
Czyli duchowość… telezakupów.
Święte opowieści w kinie?
Przerażony, doprowadzony do ostateczności człowiek gotów jest uwierzyć we wszystko.
Czyli rzecz o religii i popkulturze.