Zabijanie buddyzmu
Tenzin Gyatzo - Dalajlama XIV www.buddhismus.at / Wikimedia (PD)

Zabijanie buddyzmu

Brak komentarzy: 0
KAI

publikacja 11.03.2010 10:08

Rząd chiński nadal podejmuje różne inicjatywy polityczne, zmierzające do zabicia buddyzmu – oświadczył Dalajlama XIV. Mówił o tym 10 marca w siedzibie tybetańskiego rządu na wygnaniu w mieście Dharamsala w Północnych Indiach w 51. rocznicę wybuchu powstania antychińskiego w stolicy Tybetu – Lhasie.

Wśród posunięć władz pekińskich, wymierzonych w jego rodaków, duchowy przywódca Tybetańczyków wymienił kampanię tzw. „reedukacji patriotycznej”, prowadzoną w wielu klasztorach tybetańskich oraz zmuszanie mnichów i mniszek do życia w warunkach niemal więziennych z pozbawianiem ich prawa do nauki i spokojnej modlitwy. „Trwające obecnie represje przekształcają klasztory w muzea” – podkreślił Dalajlama.

Jego wystąpienie jest częścią obchodzonych rokrocznie kolejnych rocznic wybuchu powstania, stłumionego później krwawo przez armię chińską i które doprowadziło do ucieczki z Chin do Indii tysięcy Tybetańczyków. Jednym z nich był sam Dalajlama, nie mający wówczas jeszcze 24 lat, ale od 1950 pełniący już swój urząd. W tym roku obchody zbiegły się także z drugą rocznicą gwałtownych protestów antychińskich, do jakich doszło w Lhasie i na północy Płaskowyżu Tybetańskiego przed igrzyskami olimpijskimi w Pekinie w 2008.

Zdaniem Dalajlamy, Pekin „świadomie pragnie usunąć buddyzm z Tybetu”. Wezwał też członków kontrolowanego przez reżym komunistyczny rządu Tybetańskiego Regionu Autonomicznego do odwiedzenia wspólnot swych rodaków na wygnaniu, aby „lepiej zrozumieli swe prawdziwe cele polityczne”.

Przypomniał ponadto swe niedawne spotkanie z prezydentem USA Barackiem Obamą i skrytykował brak swobód obywatelskich w komunistycznych Chinach. „Jest bardzo istotne, aby miliard 300 milionów ludzi w tym kraju miało wolny dostęp do informacji o swoim kraju i reszcie świata” – dodał.

Laureat Pokojowej Nagrody Nobla (z 1989) powtórzył swe wcześniejsza zapewnienia, że „nie ma żadnego zamiaru pełnienia urzędów politycznych w razie uzyskania przez Tybet rzeczywistej autonomii”. Władze chińskie uważają, że wykorzystuje on swą władzę duchową do obalenia reżymu komunistycznego.

W 51. rocznicę wybuchu powstania przeciw okupacji chińskiej około tysiąca Tybetańczyków przemaszerowało 10 bm. ulicami Delhi, niosą transparenty protestujące przeciw agresji Pekinu i sławiące Dalajlamę. W czasie pochodu, zorganizowanego przez Kongres Młodzieży Tybetańskiej, doszło do kilku napięć, gdy jeden z młodych demonstrantów usiłował przełamać zaporę ustawioną przez policję indyjską. Dzień wcześniej siły porządkowe zatrzymały ok. 30 działaczy tybetańskich, którzy próbowali iść na ambasadę chińską.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona